Artem Kindraczuk. Wysoki, dobrze zbudowany semen z czarnym osełedcem noszonym na wzór Zaporożców, zwinął czerwono – złoty płaszcz z karazji i położył go sobie pod głowę. Potem wyciągnął nogi, oparł je na kulbace i przymknął oczy czując znużenie wielogodzinną jazdą...
Proza
Deklaracje z Ogrodu
Mówiący Gad w meandrach słów. Jego słowa jak kręte ścieżki Ogrodu. Z ich odwiecznych głębin wyłania się jednak perła wiedzy i droga purpura. Te dwie pozwalają odlecieć. Oni idą do słów. Zmierzają do słów kiedy Gad mówi o zaletach Nocy. Gdy mówi o siostrze Dnia. O...
W gąszczu wartości i wyborów
Kultura masowa jest jak fast food – szybko, byle jak, często nagle, często za dużo. W efekcie może być niezdrowo… Ale też nie zawsze. Nie bez znaczenia jest łatwy dostęp do niej, a możliwość powszechnego odbioru kolosalnie wpływa na jej rozwój. Nasz świat strasznie...
Intruz
Rzeka wije się żmijowym ruchem wśród kamieni i głazów, które zwilżone odpryskami wody wysychają na chwilę, by ponownie zalśnić tłustym połyskiem. Pachnie obecnością roślin porastających brzegi. Z południa dmie lekki wiatr. Jego porywy czeszą nieskoszoną trawę,...
Próba
Miał przy sobie kilka drobnych monet. To były jego ostatnie pieniądze. Ukryte w najmniejszej kieszeni zniszczonych spodni, mocno przylegających do ciała. Zapowiadał się wymuszony post, a w najlepszym przypadku ścisła dieta. Dobrze, że na początku miesiąca zapłacił za...
Zdeptany kwiat
Żaden się naród księgą w moc nie przysposobił: Mądry przedysputował, ale głupi pobił Ignacy Krasicki – „Do Króla” - Zwycięzca XXIII Ogólnopolskiej Olimpiady Matematycznej, Witold Stachowski! – zagrzmiał swym donośnym głosem Marian Kowalski, dyrektor XCIII Liceum...
Kartka w drzwiach
Przenikliwy dźwięk dzwoniącego telefonu rozległ się nagle w mieszkaniu. Marta drgnęła niespokojnie, podniosła głowę znad poduszki i powoli zaczęła otwierać zaspane oczy. Z irytacją uderzyła dłonią w koc, którym była przykryta. Nienawidziła, gdy ktoś lub coś przerywało...
Po same łokcie
Filigranowa kobieta o dziewczęcej sylwetce szła, a raczej wlokła się aleją wśród drzew, tak typowądla mazurskich dróg, miotając pod nosem siarczyste przekleństwa, zrodzone pomysłem zrezygnowania z przyjazdu na miejsce taksówką, na rzecz spaceru. Rzekomo krótkiego i...
Modlitwa dłoni
Kolejny dzień zamieć miota się kąsając przydrożny krucyfiks. Zagęszcza powietrze. Wypełnia przestrzeń. Napiera. Przycicha i znów wybucha.W zmaganiu natury z wiarą, przemocy z łagodnością, instynktu z miłością, wycie uderzeń wiatru przeraża.Stabilność zmrożonej ziemi...
Przystanek autobusowy
Do przejścia dla pieszych są 2 kilometry - powiedział. Złapał mnie za rękę, spojrzał w prawo i w lewo, po czym raz jeszcze w prawo, i poprowadził przez ruchliwą, czteropasmową jezdnię. Samochody trąbiły, niektóre nawet próbowały nas zatrzymać, ale on, mały i lekko...
Plecione warkoczyki
Mówili, że była brzydka jak noc. Tak mówili. Ale czy noc może być brzydka? Czy zasłużyła sobie na to miano? Podaję tę tezę w wątpliwość. To, że noc jest ciemna, wcale nie znaczy jeszcze, że musi być brzydka. Z jaśniejącymi gwiazdami może być naprawdę piękna....
Pijany dyrektor
On nauczyciel, ona nauczycielka. Musieli między sobą wybierać, które zostanie dyrektorem wiejskiej szkoły podstawowej. Padło na niego. Mądry, stateczny, zdolny. Jej też niczego nie brakowało, ale dwie małe córeczki wymagały jeszcze bacznej obserwacji kochanej mamy....
Nonszalancja
Więdła coraz bardziej. Z dnia na dzień opadała z sił, gubiła płatki, potem listki, aż zastygła całkowicie w bezruchu, straciła blask i dawny powab, zgubiła entuzjazm i wiarę. Wysuszona, wymięta, potargana… uleciała z wiatrem niczym suchy liść. Nikt po niej nie płakał,...
Człowiek nie w porę
Zawalidrogą był, zwykłym pętakiem i pomiotem, obrzydliwie obmierzłym łachudrą, zahukanym lebiegą, zaniedbanym sieczkobrzękiem, człowiekiem nie w porę, nie do pary, nie na czas, może w ogóle nie na te czasy, a może tylko nie na tamten czas. Poniewczasie wszyscy to...
Korowód milczenia
- I jak wam dziś poszło? - Ech, sąsiadko, szkoda gadać. Jeszcze się żaden na jego talencie nie poznał… niemoty same głuche. - No, ale powiedzieli coś? Wysłuchali chociaż? - Posłuchali, co mieli nie posłuchać, pokląskali, nawydziwiali i… poszli my w swoją stronę. -...
Lapidaria
Nieproszeni goście Pewnego dnia, a może to było nocą…demoniczni złoczyńcy zamieszkali w mojej głowie, na mój koszt. Nie wtargnęli tam gwałtownie; rozwijali skrzydła jak mały papierowy rulonik, powoli, całkiem niepostrzeżenie, przegapieni.Odtąd poruszają za sznurki...
Pamięci Pani Casey – Wyróżnienie
– Za propagowanie w literaturze nadrzędnych i ponadczasowych wartości międzyludzkich, które dziś zdają się blednąć w smutnym pędzie ku przyszłemu. Za przedstawienie starości w barwach ciepłej wiosny, miast popularnej ponurej jesieni. Za lapidarność form i odniesień...
Gdy zakwitną wiśnie – Pierwsze miejsce
– Za plastyczność słowa i czarowanie obrazem. Za eklektyzm stylów i gatunków. Za zapach japońskich wiśni w środku polskiej zimy. Za lekkie muśnięcia tam, gdzie inni próbowaliby epatować. GDY ZAKWITNĄ WIŚNIE A ty wciąż zalotna,wody czystej nimfo,na zgubę...
News na jedynkę
- Wszystko już wiemy, nie mamy tu nic do roboty. Idziemy - powiedziałem do moich współpracowników, sekretarki Jadwigi oraz inżyniera Bartka. - Chciałbym wreszcie być w domu, wykąpać się i coś zjeść. Ruszyliśmy wolnym, zmęczonym krokiem w stronę ogrodzenia, naprędce...
Rocznica
„Wakacje, wakacje, już mamy wakacje” - radosny śpiew wypływał z otwartego okna małego domku. Oznajmiał on wszem i wobec wspaniałą nowinę tym, którzy być może zapomnieli lub jeszcze nie wiedzieli. - Karolinko, Karolino słyszysz mnie?- krzycząc pytała matka rozśpiewanej...