,,Bardini był człowiekiem publicznym. Bywał na przyjęciach, jubileuszach, premierach i w ambasadach. A jednocześnie - co paradoksalne - chronił swoją prywatność. Osiągnął coś, co udaje się rzadko. Prawdę mówiąc nie znam drugiej osoby, która zabiegałaby o to tak...
