fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Z cyklu trudne tematy – Rozwód

Rozstanie rodziców jest dla dziecka z pewnością jedną z największych i najtrudniejszych życiowych zmian, które śmiało można nazwać rewolucją.

Bez względu na to, czy rodzice dzielą się opieką naprzemienną (tydzień dziecko mieszka u mamy, a kolejny u taty, lub z jednym z rodziców mieszka w ciągu tygodnia, a weekendy spędza z drugim), czy też pozostaje pod wyłączną opieką jednego z nich,  jest to duża zmiana na wielu płaszczyznach. I tylko od dojrzałości i starań dorosłych zależy jak proces ten przebiegnie. Najważniejsze to zapewnienie dziecku mimo trudnej sytuacji: poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji, a także przekonanie go o tym, że choć rodzice rozstają się ze sobą, to nie z dzieckiem, które oboje kochają i którego dobro jest dla nich priorytetem.

Ważne jest także odbycie z dzieckiem szczerej rozmowy, by nie narastało w nim poczucie winy czy odpowiedzialności za decyzję rodziców. Zdarza się bowiem, że dziecko obwinia się za zaistniałą sytuację, myśląc sprawczo, że gdyby było grzeczniejsze, cichsze, inne, to rodzice by się nie rozstali. Istotne by jak najszybciej wytłumaczyć dziecku i przekonać je, że nie ponosi za to żadnej winy, że jest to wyłącznie decyzja dorosłych, nie związana z jego zachowaniem czy charakterem.

Jak zwykle przedstawiamy cykl książeczek, które mogą takie rozmowy ułatwić.

,,Przygody Fenka. Rozstanie rodziców” Dominiki Gałki – to  książeczka dla najmłodszych dzieci, tych w wieku przedszkolnym. Autorka w przystępny sposób przedstawia to, czym jest rozwód i jak można wesprzeć kolegę, którego rodzice właśnie się rozstają.

W książeczce Świstak Karol, kolega Fenka przeżywa trudne chwile związane z decyzją rodziców, a przedszkolni koledzy – jego rówieśnicy próbują go pocieszyć.

Książeczkę ,,Rozwód to jeszcze nie koniec świata” Agnieszki Kazały, postrzegam (miejscami) jako nieco kontrowersyjną, więc swoimi spostrzeżeniami dzielę się wypisując zarówno jej mocne, jak i te w moim odczuciu, nieco słabsze strony:

mocne strony:
– podejmuje i w prosty, przystępny sposób tłumaczy temat nie tylko stricte rozwodu, ale też porusza kwestie- nazwijmy je ogólnie-,,okołorozwodowe”, takie jak np. alimenty, adopcja, odpowiedzialność za kogoś, patchworkowa rodzina, przyrodnie rodzeństwo, czy sprawa rozwodowa;
– większość bohaterów tej opowieści ma dobre serce, więc chcą i próbują pomagać tym, którzy są w potrzebie, nie pozostają obojętni na cudze problemy;
– uwrażliwia na los innych, nawet jeśli są oni bardzo różni od nas (lwica adoptuje antylopę, antylopa słonia).

słabsze strony:
– momentami język, np. kobra do lwiej mamy: ,,Nie świruj nietoperza”, albo lew do lwicy:
,,byle jakie to dziecko”;
– nauczycielka pani Zebra, żeby pokazać dzieciom, jaką sprawiły lwiątku przykrość, najpierw sama je obraża wyszukując ich słabości (co prawda później odwraca kota do góry ogonem i niektóre z tych słabości próbuje przekłuć w atut, ale mam wątpliwość, czy to jest słuszna droga), to jednak może pozostawić trwały ślad, czyli podłoże pod przyszłe kompleksy;
– uproszczenia podchodzące pod krzywdzące stereotypy, np. mama pozostaje z dziećmi, ojciec udaje się na daleką wyprawę: ,,…tata uściskawszy go, kazał się opiekować mamą [przerzucenie odpowiedzialności za mamę też w mojej ocenie- słabe], obiecał, że będzie ich czasem odwiedzał [to raczej nie zapewnia dziecku poczucia bezpieczeństwa] i ruszył w świat”.
Charakterystyka taty: ,,sprzykszyło mu się mieszkanie w jednym miejscu”; ,,lubił posłuchać głośnej muzyki[…] i oglądać mecze, które urządzali jego koledzy[…]; ,,lubił ucinać sobie dłuuugie drzemki”- jeden stereotyp goni drugi.
Charakterystyka mamy [i tu nie lepiej]:
,,…nie chciała być kurą domową, ale nie lubiła dalekich wypraw”; ,,lubiła romantyczne melodie […] i sentymentalne opowieści”.
A pointa z tego płynie taka, że z powodu płytkich i stereotypowo nakreślonych różnic, nie mogli się porozumieć, co doprowadziło do rozwodu.
Oczywiście należy uprościć język (zwłaszcza, gdy ma on trafiać do młodszych dzieci), po to by był on przyswajalny i adekwatny do wieku, ale jeśli to uproszczenie zamienia się w banał i tnie po oczach stereotypami, to nie dzieje się najlepiej.

Warto na pewno zajrzeć do tej książeczki, choćby po to, by wyrobić sobie własne zdanie, a także wiedzieć, jakie tematy i pojęcia z dzieckiem warto omówić, natomiast czy dokładnie  w taki  sposób – decyzja należy oczywiście do Czytelnika.

,,Przetrwać burzę” Elżbiety Zubrzyckiej – to książka – poradnik podzielony na dwie części, z których pierwsza przeznaczona jest dla dzieci i młodzieży, druga zaś  skierowana do rodziców i wychowawców.

W sposób bardzo obrazowy i rzeczowy przedstawia historie rodzin, ich dojrzewanie do trudnych rozmów i decyzji, prezentuje także pola pełne rozterek i nagromadzeń trudnych emocji, zarówno tych u dzieci jak i u dorosłych. Daje konkretne wskazówki dotyczące nie tylko tego o czym należy rozmawiać, ale też jak się do takiej rozmowy przygotować, w jakich okolicznościach ją zainicjować, i jak poprowadzić. Wolna jest od oceniania i wygłaszania komunałów.

Pomaga zrozumieć siebie i innych, ułatwia przejście przez ten trudny etap życia i pokazuje, że choć jest to burza, kryzys, Armagedon, to jednak da się przez niego przebrnąć, choć z pewnością łatwiej, gdy jest się uzbrojonym w oręże w postaci praktycznej wiedzy i drogowskazów z tej książki. Według mnie jej mocną stroną jest akceptacja i przyzwolenie sobie na przeżywanie trudnych emocji, bez udawania, że nie istnieją. Jest w niej prawda życiowa, która zawsze się obroni. Nie ma lukrowania w opisywaniu kontaktów międzyludzkich, nawet (może zwłaszcza) gdy dotyczą więzi rodzinne. Są rozmowy trudne, ale prawdziwe, bez ucieczek i zamiatania pod dywan. Każdy etap tych zmian jest dokładnie zaprezentowany za pomocą opowieści o rodzinach Małgosi i Ewy, omówiony i ,,zaopiekowany” poprzez dodanie praktycznych porad i wskazówek. Dzięki tej książce wielu błędów można uniknąć, a inne złagodzić. Polecam.

 

 

Skip to content