fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Noc to dobra chwila. Chociaż pożera swoje dzieci.

Siedzieli we dwoje na rozchybotanym pomoście, nagimi stopami wyczuwając ruchy jeziora. Noc była jeszcze małą, czarną kulką, nieruchomą na niebie, oni zaś sobą nawzajem. Płynnie przelewali się jedno w drugie, czas uderzał miarowo w drewniane słupy pomostu. Zapach wodorostów wchodził im w nozdrza, wychodził, kreślił esy-floresy wokół ich głów. Noc rosła. Pęczniała z każdą minutą, aż była tak wielka, że w połowie zanurzyła się w jeziorze. W końcu ich pochłonęła.

Tam, wewnątrz czarnej kuli stracili wzrok i poczucie kształtu. Wyciągali do siebie ręce i czytali siebie nawzajem, żeby nie zapomnieć, jak wygląda świat.

Aż nagle, wysoko nad nimi, pojawiła się mała, biała kulka.

Skip to content