Pieniądz wiele żąda od swego właściciela
– zabierze mu nawet duszę,
jeśli nie będzie na siebie uważał.
Trygve Gulbranssen
Zaprzedaliśmy duszę szeleszczącym papierkom, oślepieni błyskiem monet. I nikt już nie zadaje sobie hamletowskiego pytania: Być albo nie być? Mieć czy nie mieć? Jeśli już, to raczej: Ile mieć? Dzisiaj nie ma już żadnej wątpliwości. Jak cię widzą, tak cię piszą. Prym wiodą wystudiowane pozory, modna powierzchowność i luksusowy blichtr, a także agresywnie krzyczący już z daleka o sukcesie. O naszej wypacykowanej doskonałości! Dusza? Zatracona została podpisując cyrograf z bankowym diabłem. Money, money, money, money – śpiewała w przeszłości Liza Minnelli i sławny zespół ABBA. Nasza wartość sprowadziła się do wagi pieniądza i wszystko stłamszone zostało przez chęć posiadania.
Kto znajdzie przyjaciela – skarb odnajdzie- mówi stare włoskie przysłowie, które w naszych czasach przekształciło się raczej w kto pieniędzy powącha i przyjaciół sprzeda. Jakież to przygnębiające.
A przecież i tak, gdy ostatnie dzwony zabiją, boso i nago powędrujemy w stronę słońca, bez żadnej drogocennej walizki.
Kochajmy ludzi, nie pieniądze, bo tylko we wrażliwych, ciepłych wspomnieniach życzliwej pamięci -żyć będziemy na zawsze.