11/2024
Szkic
jak ptaki jesieni
z krótkim wschodem wiosny
trzepoczące treścią
o rdzawej literze –
wzbijamy się szybko
z łopotem sztandarów
albo z łzą szmaragdu
żyjemy w wolierze
Szkic II
zaproszeni przez życie
na piaszczystą drogę
zmagający się z chwilą
skreślający lata –
zawsze zostajemy
ze szmaragdem w dłoni
będąc pyłkiem na wietrze
dla socjety świata
Szkic III
zapisani w dwóch wersach
pustce hołdujący
lukrowani uśmiechem
tych co giną w biegu –
zostajemy w młodości
w zielonych obrazach
nie chcąc schyłku oddechu
i pierwszego śniegu
Szkic IV
urodzeni w krzyku
w pierwszych łzach skąpani
w bladych mgnieniach szczęścia
zakochani w różach –
wierzymy w swe zamki
nad morzem stawiane
ściskamy szmaragdy
gdy nadciąga burza
Szkic V
pogrzebani z marzeniem
z kwietniowym pejzażem
co żył w małym sercu
tak jak nowa brama –
zostajemy jak liście
zmieceni w niepamięć
jak zielony kamień
co czasu nie złamał