fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Zatrzymała się na środku ulicy. Słońce świeciło jaskrawym, oślepiającym światłem. Obok przeszedł człowiek w białym garniturze. Bardzo młody, opalony, smukły, wyglądał, jak wycięty z kolorowego magazynu. Wpatrywała się w niego uporczywie. Karty kobiecych pism glamour często błyszczały na jej biurku.  Tylu pięknych mężczyzn prezentowało się w reklamach, ale żaden nie dorównywał temu tutaj. Przystojniak wszedł do pubu. Siadła przy nim naprzeciw baru z lustrzaną płytą. Barman wyszedł z cienia.

– Co podać, madame?

Odwróciła się w kierunku mężczyzny w białym garniturze. Obok nie było nikogo. Zobaczyła tylko dym, sączący się z popielniczki, stojącej blisko.

– Pani pali dwa papierosy naraz. Czy coś się stało?

– A ten mężczyzna, który tu był… Widział pan, w którą stronę poszedł?

– Jaki mężczyzna? – kelner popatrzył na nią zdziwiony. – Od godziny nie ma tu nikogo oprócz pani.

– Ten przystojny przed chwilą.

– O tej porze jest tu przeważnie pusto. Szef musi zadbać o lepszą reklamę.

Wstała od stołu smutna i zniechęcona.

– Nie przejmuj się nim kochanie.

Mężczyzna w białym garniturze objął ją ramieniem. Jego głos brzmiał głucho na pustym przystanku.

Skip to content