Powieść pt. „Adam Grywałd” należy do książek zapomnianych, gdyż ostatnie jej wydanie miało miejsce w 1958 roku. Książka o Adamie Grywałdzie po raz pierwszy została wydana w 1936 roku. Jej autor bardziej znany jest czytelnikom z takich utworów jak: „Mury Jerycha”, „Niebo i ziemia”, „Uczta Baltazara”, „Urząd” czy „Jokkmokk”. Na podstawie tego ostatniego zrealizowano także film pt. „Yokmok”.
Narrator w powieści „Adam Grywałd” występuje w 1. osobie liczby pojedynczej (spotykałem, wiedziałem, poszedłem, zapytałem, nie wiem). Wydarzenia opowiada ze swojego punktu widzenia, więc mają one charakter subiektywny. Opisując historie, w których bierze udział grupa przyjaciół, stosuje czasowniki w liczbie mnogiej (mówiliśmy, rozmawialiśmy, weszliśmy, wracaliśmy, zaczęliśmy grać). Osoby relacjonującej wydarzenia nie było w kraju dwa lata, więc układy z dawnymi znajomymi uległy zmianie. Jego rodzice i rodzice Mossów żyli dawniej w zażyłości. Po powrocie odnawia kontakty z młodymi Hozjuszami, także znanymi wcześniej. Sam jednak widzi, że próby nawiązania i pogłębienia znajomości są nieudane. Hozjuszowie opowiadają mu o osobach i zdarzeniach nieznanych. Przez dwa lata wiele się zmieniło. Próbuje na nowo zbliżyć się do nich, ale zauważa, że nie ma już tej zażyłości, mimo tego odwiedza ich, wyjeżdża z nimi i przebywa w ich towarzystwie. Jest swego rodzaju przewodnikiem, który zapoznaje odbiorców z bohaterami powieści. Przedstawia ich i ocenia ich zachowanie, choć często swoje zdanie zachowuje tylko dla siebie. Właściwie nawet niewiele mówi, stawiając główne postaci na pierwszym miejscu. One są najważniejsze.
Akcja rozgrywa się przed wybuchem II wojny światowej. Można ją umiejscowić w latach 1935-1936. Fabuła obejmuje więcej lat i więcej wydarzeń, nawiązując do lat dzieciństwa, gdy bohaterowie byli dziećmi. Większość akcji dzieje się w Warszawie w środowisku bogatych mieszczan. Mossowie mieli w warszawskich Alejach mieszkanie składające się z 11 pustych salonów. Urządzili 4 pokoje, a pozostałe służyły do przechadzek Heleny Mossowej. Jest też wymieniona miejscowość Roztoki, w której także pomieszkuje rodzina Mossów. Pan Mosse ma nawet w pałacu planetarium. Mają dwoje dzieci: Izabelę i Edmunda.
Hozjuszowie także mieszkają w Warszawie przy Brackiej, ale czasem wyjeżdżają do Konstancina. Niektóre sytuacje w rodzinie Hozjuszów zostały opisane w sposób humorystyczny. Oprócz rodziców jest troje dzieci: Irena, Zosia i Eugeniusz, czyli Żenio. Młodzi Hozjuszowie mają taką manierę, że interesują ich plotki. Bez plotki nie mogą zasnąć. Chcą wszystko wiedzieć (Chciałabym wszystko wiedzieć o wszystkich – mówi Irena). Rodzice bardzo martwią się o Żenia, bo jest rozrzutny i lekkomyślny. Wolą go mieć na oku, żeby się nie zdeprawował. Pewnego razu ojca wydelegowano z ministerstwa do Ameryki. Był człowiekiem chorym na serce i wyjazd zakończył się tragedią.
Głównym bohaterem jest tytułowy Adam Grywałd i z nim związany jest najważniejszy wątek powieści. W zasadzie w książce opisane są – oprócz historii Adama Grywałda – losy dwóch rodzin: Hozjuszów i Mossów. Każda z tych rodzin jest na swój sposób interesująca.
Ciekawym wątkiem jest historia Hinczków. Z Teofilem Hinczką przyjaźni się Zosia. Ojciec Teofila Hinczki prowadzi Pracownię Nomenklatur. Pewnego dnia przyszedł do niego Edmund Mosse z prośbą o zaproponowanie mu zdrobnienia od imienia. Stary Hinczka przeanalizował swoje notatki i niestety nic nie wymyślił, poza nazwaniem go Mossek. Został Mosskiem.
Adam Grywałd liczy lat 30. Jest bardzo zagadkową i trudną do zdefiniowania postacią. Poddaje się różnym stanom emocjonalnym, raz rozmowny, raz zamyślony. Lubi mówić o sobie i być w centrum zainteresowania. Jednak niezbyt interesuje go rozmówca i nie pyta o jego sprawy. Często staje się arogancki, obraża innych, zaperza się i złości, a potem nawet o tym nie pamięta… W ocenie narratora sytuacja wygląda tak: Trudno polubić osoby, z którymi nie wiemy, jak się mamy zachować. Przeżył miłosny zawód, który wywarł silny wpływ na jego psychikę. Był zakochany w Izie – siostrze Edmunda Mossa. W swoich notatkach udostępnionych narratorowi napisał: To były piękne czasy. Mieliśmy sobie z Izą o wszystkim tyle do powiedzenia, tyle spostrzeżeń, tyle hipotez, tyle planów, tyle wspólnych zachwytów i entuzjazmów. Po dwuletnim związku rozstali się, Iza wyszła za mąż i wyprowadziła się za granicę.
Między młodymi osobami toczy się gra o uczucia. Adam Grywałd szuka bliskiej relacji z Mosskiem. Między nimi stanął Żenio. Taką zażyłość graniczącą prawie z miłością, nazwano homoerotyzmem. Obaj młodzi ludzie – Mossek i Żenio – są zauroczeni i zafascynowani Adamem i bardzo zazdrośni.
Powieść „Adam Grywałd” Tadeusza Brezy można nazwać utworem psychologicznym. Tytułowy bohater jest tak skomplikowaną osobowością, że trudno ją jednoznacznie określić i ocenić. Być może miała na to wpływ niespełniona miłość do Izy. Adam został najpełniej i najbardziej wnikliwie opisany przez narratora. Mimo że czasami zachowuje się bardzo niegrzecznie, jest zapraszany na spotkania lub przyjęcia, bo jest z nim zabawnie. Dlaczego tak jest, trudno wytłumaczyć.
W powieści Tadeusz Breza ujawnił swój literacki talent. Warto sięgnąć po utwór „Adam Grywałd”. We wstępie do wydania z 1958 roku Henryk Bereza napisał: Kunszt pisarski Brezy objawił się z całą siłą już w pierwszej jego książce. Trzeba ją dziś przeczytać. Niestety, choć nie ma całkowitej pewności, raczej współczesnemu czytelnikowi powieść się nie spodoba. Będzie szukał mocnych fragmentów, dotyczących związku młodych ludzi tej samej płci. A ten wątek jest opisany bardzo delikatnie, pozostając w domyśle czytelnika. W powieści jest wiele niedomówień, dwuznaczności i niejasności. Na tym polega mistrzostwo talentu Tadeusza Brezy.