fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Teodozja Świderska

08/2023

 

Jak kamień

Bywa rzeźb obliczem
opoką dla kruchych
bronią amuletem
lawiny cząstką lub przyczyną

Leży na sercu
Czasem spada wprost z nieba
Szlachetny jak diament
na szańce rzucany
węgielny dla domostw
sypany na drogi

Jeśli lekko po wodzie
to z falą podobno
powraca ― jak dobro

Bywa zimny morderczy
jak głaz
ciosany w poprzek
by mury podziałów
wzmacniać

Potrafi wiele wytrzymać
Jednak gdy wszystko
co kochał
przepadło ― wtedy on kamień
w wodę

 

Będzie lżej

Głuchy krzyk
wrzeszczącą ciszę
zwalam z duszy
kamieniem

Wtedy dopiero
układam je w słowa —
jak na macewie
Zapisuję na amen

Gdy zmartwychwstaną
nie będzie lekko —
jednak lżej

 

Istota

Wszystko w niej płynne
i organicznie zmienne
Niestałość formy ubrana
w ludzką postać
Z myśli i ducha ―
wielkość lub małość

Czasem rozpada się całkiem
i ponownie scala
we własną postać istnienia

Wciąż stara się zostać
najpiękniejszym białkiem
dla ciebie ― mózg i ciało
jak woda tajemna
strumienie myśli
uczuć oceany
głębia nieodkryta
niepojęta toń

Rozpłynąć się można…

 

Skip to content