05/2021
Źdźbło
Kalejdoskop zmiennych
wychyla się do słońca,
smagany wiatrem uczuć,
sielsko-anielski podkład
pod winy wszystkich wiosen,
zielony w ramionach mrówek,
przygaszony ogniem
z rąk samego Boga.
Maski rzeczywistości
Utkana z masek rzeczywistość,
w każdym odbiciu twarze,
uśmiechy tracą równowagę
niesione na garbie świata,
zamykam się w ciasnej bańce,
przede mną lustra utkane wodą,
światło ginie w załamaniu,
a ciemność chowa się w rogu,
wszystko niczym sen na jawie,
ktoś pociąga za moje sznurki,
krzyk wyleciał ze szklanej kuli,
odarł całą prawdę z iluzji.