Jeden wiersz do…
Poeci dedykacje piszą, a te choć często enigmatyczne, zdradzają więcej niż całe biografie. Autorzy piszą od serca, ale nie zawsze z podziękowaniem, dlatego obok wzruszających wyznań, można odnaleźć i cięte deklaracje, bo przecież dedykacje, tak jak i uczucia, mogą podlegać kaprysom autora. Najczęściej jednak dedykacja pozostaje raczej wyrazem dobrych intencji, podziękowaniem, ukłonem.
Na czym polega wyjątkowość osoby, której dedykowany jest wiersz, odkrywa również na swój sposób, czytelnik.
Ewa Nowakowska
Tacie
Umierałam po stokroć kiedy byłeś łowcą
ciągnęła się za nami strużka ciemnej krwi
do domu pod drzwi pełne łez
przynosiłeś mnie
sarnę o wielkich oczach
Wiersz powstał w 2017 roku, ale na wiele miesięcy przed napisaniem nosiłam w sobie jego pragnienie i pomysł. Wiele razy porzucałam zapis, by ponownie do niego wracać i zaczynać od nowa. Aż pewnego dnia spłynął ze mnie prawie w gotowej formie i treści.
Mój Tato nie żyje od niespełna dwudziestu lat. Był człowiekiem o twardym charakterze, zdecydowanym i charyzmatycznym. Imponował wiedzą i mnogością zainteresowań. Przewlekła i nieuleczalna choroba nie pozwalała Mu pracować zawodowo, dlatego bezgranicznie oddawał się pasjom: filatelistyce, numizmatyce i myślistwu. Ta ostatnia budziła we mnie skrajne uczucia: wewnętrznego podziwu, ale i sprzeciwu jednocześnie.
Powyższy wiersz jest wyrazem identyfikacji dziecka z losem bezbronnego zwierzęcia.
Małgorzata Grajewska
30 maja 2020