fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Poezja Ewy Kaczmarczyk

05/2021

 

Serca

mijają minuty
na zakątku ostania
jakby piaskiem
usypanym w turkusie wody
gasną zachwyty
poznania
słońce otula swym ranieniem gorąca
włosy spięte
kapeluszem przysłonięte
pot spływa
sól, skóra razem pochłonięte
widoki lśnią
swym dziewiczym pięknem
jeszcze nie pamiętam
bo jestem
zostaną tylko na lśniącej
fotografii
palmowe cienie
baldachimowe
w obłoki sięgające
miłość muska
swym ciepłem
te serca

Aniołowie

zachód słońca
lekko słońce udaje się na spoczynek
aniołowie dnia wspomnienie poranka
płyną w miłości kochania
daleko od nas
płoną przed snem
w
oczekiwania naszych oczu
złociste pocałunki
lekkie pióra zgubione
okna w odbiciu nieba
srebrzystym złotem
szybują aniołowie

 

Maki czerwone jak wino

usta soczyste
na łące same pocałunki
wtulają się między innymi
w zboża i chabry
złoto i błękit nieba
zachwytem oplecione
wiatr swym ramieniem
czesze te łany
pośród pól
układając we wstęgę
czerwoną

 

W dalekie krainy

Odległa kraina
zatopiona w chmurach
wyniesiona na podium gór
wspaniała słoneczna Nejra opodal Malagi
twórczość otwiera wyobrażenia
zatapia zmęczenia
marzenia unosi bliżej nieba
Anioły w mieście
widziane w koło
kroczą w wietrze
o krok za tobą

 

 

Skip to content