fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Marcin Wróblewski

10/2024

Sztuki magiczne

Zawiodłem się na gołych babach,

wódce i papierosach.

Tyle mi było dane,

ile mi było zabronione.

Wziąłem wszystko.

Niczego nie wziąłem.

 

Jestem

W moim mieście nie ma dziur 

w drogach,

nie wdepniesz tam 

w psie gówno, o nie.

Usłane kwieciem skwery i rabaty wabią

roje pszczół i olśniewające motyle.

A park… brakuje 

w nim tylko tygrysów

tulących pandy, raj 

z pisma z wieżyczką,

której z kolei brakuje

w gmachu ratusza.

Wyglądałby wtedy całkiem,

jak pałac z bajki Disney’a.

Ludzie – skromni, prości 

i pracowici –

szanują się nawzajem 

i nie są zazdrośni.

Urodziłem się tam i żyłem długie lata,

lecz pewnego dnia zapragnąłem wdepnąć

w psie gówno i wyjechałem.

 

Nerw

Stworzył mnie na swoje podobieństwo.

To dlatego jestem niewidoczny.

Skip to content