fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Lucyna Idasiak

10/2024

Wolna od tęsknot

 

I nawet wcale już nie tęsknię

za pewnym krokiem w chłodny ranek,

gdy żółtym szlakiem serce mięknie

widząc Tatr szczyty rozpoznane;

 

za mgłą wśród wierchów rozścieloną,

która odsłania nagle przestrzeń,

dolinę kwieciem rozmodloną,

sięgając kwiatem skalnych zwietrzeń;

 

za kamienistym szlakiem, który

w deszczu nie ślizga się pod butem.

To granit taką ma naturę,

oporny także jest pod dłutem.

 

Tęsknota jakby mi zdrewniała,

sztywna niczym pnie drzew wiekowych

lecz może jakiś czar zadziała:

zmięknie, skuli się w kształt podkowy…

 

Na szczęście moje czy nieszczęście,

znów się rozpleni mi tęsknota,

wypełniać będzie coraz gęściej

mój dom, zniewoli aż po wrota.

 

To może nie budź się tęsknoto

i tylko wpleć się między wiersze.

Skruszysz się, jak wyschnięte błoto.

Wolna, patrzenie zyskam szersze.

Skip to content