10/2024
TYLKO TERAZ
świat trwa tylko tu
gdzie się pojawiam
poza mną nie istnieje
wyspę ożywiam spojrzeniem
lub dotknięciem palca na mapie
trawa rośnie jeśli unaocznię zieleń
lecz znika gdy odwracam wzrok
słońce nie gości na innym niebie
gdy u mnie zapada zmrok
ocieram się o różne królestwa
umierają jeśli zamknę drzwi
lub kończę rozmowę
więc nie mogę zgłębiać
nieistniejącego
wyplatam odrębne kobiałki słów
a ludzie kochają mnie
jedynie w tej chwili
wreszcie to odkryłam
dla bezwątpliwości
świat trwa tylko tu
gdzie się pojawiasz
MOTYL NIE BOI SIĘ LATAĆ
w instynkcie mozolnego pełzania
nie zna fenomenu skrzydeł
odcina się od świata
budując klasztor
na krawędzi liścia
a kiedy kończy mantry
po prostu frunie
człowiek tworzy doczesne mandale
nie przeczuwając że jest aniołem
ograniczenia odcinają od nieba
jedynie w snach unosi się nad ziemią
nadal nie wie co czuje motyl
który bezgranicznie ufa Bogu
DWIE SYLABY
Miłość nie jest zależna od czegokolwiek
lub kogokolwiek z zewnątrz*.
pomiędzy naszym milczeniem
rozgadało się zielone tło
wyrosły wysokie trzciny
rozsiały pokrzywy i mlecze
przy zaciśniętych ustach zakotwiczyła rzeka
obmywa kamienne twarze
jakby chciała oczyścić z nawarstwionych myśli
dwa głazy własnych przekonań
a przecież im dalej odchodzisz
tym większa wdzięczność z powrotów
uczę się zanurzać w chwilach oddzielenia
krytyka jak szafir w moim wnętrzu
czeka na odkrycie
nie kłócę się z rzeczywistością
słońce nie będzie wiatrem
staję się wolnym dzieckiem
nie potrzebuję już ciebie by kochać siebie
*Byron Katie Kłamstwa o miłości
OPŁUKIWANIE TRUSKAWEK
rozpaczliwie szukają ocalenia
jedna wspięła się już
na śliską krawędź
inne krążą chaotycznie
po słodkich policzkach truskawek
w obliczu nagłej katastrofy
jakie modły wznosisz
mała mrówcza istoto
zagubiona w kobiałce wszechświata?
pod ciężarem kropli wody
rozgrywa się dramat istnienia
zbyt silny strumień
chwila nieuwagi
może kaprys
boskiej ręki
spłucze cię
w kosmiczny niebyt