10/2024
Tłumaczenie: Agnieszka Żuchowska-Arendt
Pani Ewa i Jezus
wczoraj przed drzwiami kancelarii
stał człowiek siwowłosy
siwobrody chudy kościsty
spłukany
i kiedy go zapytałyśmy czego sobie życzy
powiedział tylko
patrzę na te zawiasy
te zawiasy w drzwiach
można by to trochę dokręcić
a ponad trzydzieści lat temu
na schodach przed teatrem
z hipisami rokersami nowofalowcami
i różnymi typiarami
jeden taki
jeszcze czarnowłosy czarnobrody
siedział samotnie
z dala od wszystkich
nazywaliśmy go jezus jakżeby inaczej
może miał wtedy 33
teraz na pewno ma co najmniej 66
i oto kręci się po korytarzach sądowych
nosi w rękach pomięte papiery
a ja
ja wciąż czytam celana i hölderlina
i wciąż gram w kości z oszustem życiem
które nie ma już nawet asa w rękawie
ani rękawa
i zastanawiam się co by powiedział dziś
gdyby przyszedł ten Prawdziwy
ze szczerym pragnieniem pomocy
co by dziś powiedział
gdybym go ujrzała chudego
kościstego i z nieugasłym żarem w oczach
oprócz może:
patrzę na te zawiasy
można by je trochę dokręcić
to jedyne
co jeszcze mogę
dla was zrobić