fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Isabella Degen

11/2024

Czas przeszły dokonany

 

życie przepływa jak obłoki na niebie

czas marzeń skamieniał w bursztynie

w zgiełku toczących się spraw

w kołowrotku póz i manier

zostawiam wiersze na murach

wieści pędzą po niewidzialnych falach

zamykają się w źrenicy oka

jestem życia podróżnikiem

zmarszczki rysują twarz

mój czas chyli się ku ziemi

tu i tam wypełza welonem zmierzchu

zapisuje melancholię

błądzi po manowcach iluzji

rzeźbi ciało i duszę

kiedyś odpocznę w cieniu drzewa

wszystko przeminie

i czas dokona się

 

 

Autoportret

 

olej nanoszony wiele razy

na płótno tężeje w swym wyrazie

naśladuje rękę mistrza

świetlisty pejzaż

z wulkanicznych brązów

ochry i czerwieni

staje się jednością pulsuje

w odprawianym rytuale pędzla

lustrzane odbicie trwa

patrząc przed siebie

czeka

 

 

Smak morza

 

najczęściej wędruję brzegiem morza

stopami szukam wolnego kawałka ciszy

 

morze ma kolor szmaragdu

wyrzuca na brzeg perłowe muszle

z takiej narodziła się Wenus

 

z dłoni wypełnionych muszlami

spadają ziarenka piasku

zamieniają się we wstęgę czasu

 

sól osiada na wargach na skórze

w nierównym wietrze czuły dotyk fal

wypłoszone mewy zakłócają ciszę

 

stare łodzie wyciągnięte na piach

poskręcane liny węzły chorągiewki

wszystko ma morza smak

 

przepełniona tym słonym smakiem

skreślam na dowód parę wersów

są miejsca w których jestem zawsze

 

klepsydra cicho przesypuje piasek

wsłuchuję się we wstęgę czasu

pasuje do moich marzeń

 

 

Sen (z obrazu S. Dali)

 

zawisła w bezładzie

monstrualna poczwara

jak worek

szczelnie wypchany sennością

unoszący się

w przestrzeni surrealizmu

pozbawionej grawitacji

porywa się i wznosi

opada na kule

ugina się pod ciężarem

przez uchylone usta

ciężko oddycha

zwinięta skóra czoła

zawisła na nosie

 

serce mistrza

ogarnia przerażenie

sen kamienieje w obrazie

klucz do niego ma Freud

 

 

 

Hommage – Salvadorowi Dali

 

reminiscencja raju utraconego

zawiodła cię do wieczności

z niepokalaną intuicją

wkroczyłeś w trwałość pamięci

która rozpłynęła się na zawsze

w miękkich zegarach

wibrująca energia kosmologii

między niebem a ziemią

wyzwoliła zmysły twoje

syna Katalonii

rozpętała burzę uczuć

cierpienia namiętności pożądania

nieokiełzanych pragnień

czających się w szufladach

sekretnych twych tajemnic

w poszukiwaniu archetypu

cząstek materii

twego feniksologicznego

się odradzania

Skip to content