fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Dorota Górczyńska-Bacik

11/2024

***

 chlupią

mi w duszy

tłumione słowa

cisza

zasiała się makiem

kiełkuje we mnie

bez pozwolenia

 

 

***

 Czy wolno być smutnym

tak po dziurki w nosie

z wysmarowanym uśmiechem

dopóki patrzą

w miękkim łóżku

i z kocem chroniącym od zmierzchu

 

smutnym 

w kokonie bujanym 

i Stróżem Aniołem 

na krzesełku obok

 

tak po prostu

na opak 

i w pełni szczęścia

tłumacząc się 

z zasmarkanego samopoczucia

pyleniem 

słoneczników 

i astrów

 

 

***

 Nie ma już we mnie potrzeby smutku

sprzedałam na pchlim targu za grosze

kupiła pani w słomkowym kapeluszu

żaląca się na stół z powyłamywanymi nogami

świeczkę zbyt pachnącą

i tę co nie pachnie wcale

zamknęłam wczoraj co marudne

i otwieram dzień

widokiem świerków zielonych

na jednym przysiadł kos

z pomarańczowym

słońcem na dziobie

i pałaszuje swoje śniadanie

z widokiem

jeszcze chwila leniwa

i naciągnę poranek na duszę

zaraz sąsiad zapuka na herbatę

zrobię taką naszą bez mleka

przy której poskubiemy

wczorajsze drożdżowe od mamy

gdzieś za drogą pies ujada na poranne ptaki

anielę się w tych dźwiękach zapomnianych

pierwszy raz od dawna czuję

w sobie nadchodzącą wiosnę.

Skip to content