fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Barbara Orlowski

11/2024

 

Pocałunek wiatru

 

przywiązana do swoich myśli

pomiędzy niebem a ziemią

 

bez  powodu

czuję okropną melancholię

 

cisza skrywa sekrety

a czas impregnuje pamięć

 

tylko skrzynie i walizy z zamkami na kłódki

przypominają stare wspomnienia

 

nie chcą się dzielić łupem fantazji i wytrwałości

jakby sprzeciwiały się temu co piszę

 

tylko wiatr śle pocałunki i zagląda ciekawsko

przez okno – na mój ostatni wiersz

 

 

ślady na piasku

  

ostatnie ślady stóp odbite na piasku

ukryte w kryształowych kulach wspomnień

 

strofy modlitwy schowane w futerale na skrzypce

a słowa zamierają ze strachu w kieszeniach mędrca

 

targane na wietrze wspomnienia myśli i marzenia

czyhają w zaułkach zapomnienia białych róż

 

mrok schował wszystkie ścieżki w ulewną i burzliwą noc

tylko gliniane dzbany zawieszone na płotach – grają

 

powoli powraca zapach anyżowej herbaty i mięty

a piołun odkrył na nowo kapryśne marzenia

 

 

 Drzewa cieni

 

dzień przenikania – między rzeczywistością i marzeniem

 zamykasz oczy szukasz  w mirażu marzeń

czegoś nieoczekiwanego czegoś co przynosi radość

 budzisz się – stajesz przed rzeczywistością

– bez twarzy odcisków palców i głosu

nieoczekiwany niepokój samotności

tylko próżność i zarozumiałość rozbierają ciszę

niech poczują- twoje serce i dusza – poezję

niech płynie muzyka poprzez struny

i cudowne ręce geniuszy życia

kartki papieru przytulone do drzew cieni

niech błyszczą metaforami niech przemawiają do ciebie

kiedy dusza znika w nicości i rozbiera ciszę

Skip to content