fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Album rodzinny

(Na podstawie wspomnień Charlesa Lehrera z Thousand Oaks w Stanach Zjednoczonych)


Ze starych pożółkłych fotografii, zamieszczonych w albumie rodzinnym Sztejnman-Lev, spoglądają ludzie z innej epoki. Biało-czarne obrazy oddają specyficzny klimat czasów, które wydają się odległe, zimne i obce naszej barwnej współczesności. Ale spojrzenia fotografowanych są jakby wciąż żywe, oddają nastroje poważne, dostojne. Strój starannie przygotowany na unikalny moment zapisu obrazu, uwiecznienie chwili, która przetrwa potem długie lata. Wśród osób na fotografiach członkowie rodziny Chaima Leva, niegdyś mieszkańcy Aleksandrowa Kujawskiego, po których pozostały tylko te

 zdjęcia i szczątkowe wspomnienia.


Ani Chaim Lev, ani jego żona Taube nie urodzili się w Aleksandrowie. Ich wspólna historia zaczyna się w miasteczku Łosice niedaleko Siedlec. W Aleksandrowie zamieszkali przy ulicy Szkolnej pod numerem 13 około roku 1926, mając już czwórkę dzieci urodzonych właśnie w Łosicach. Najstarsza z rodzeństwa była Sara, po niej bracia Velvele i Mordechaj oraz najmłodsza Hindełe. Jaka była profesja rodziców, trudno dziś dociec.  Znana historia Chaima zaczyna się dopiero po roku 1920. Był wtedy czynnym żołnierzem i służył w 71 Pułku Piechoty w Zambrowie, o rodowodzie wywodzącym się z 20 Pułku Strzelców Polskich, sformowanym jeszcze we Francji, a przemianowanym potem na 144 Pułk Piechoty. 

Rodzeństwo jego żona Taube pochodzącej z Łosic, znamy z imion: Masza, Mejera i Nechamy Sztejnman. Trzecia córka, bliźniaczka Maszy, zmarła jeszcze przed osiągnięciem dojrzałości. 


Bilet do wolności


W 1921 roku Sztejnmanowie otrzymali pierwszy bilet do Stanów Zjednoczonych. Taube była już wtedy zamężna, a w 1920 r. urodziła córkę Sarę, więc nie mogła skorzystać z nadażającej się możliwości wyjazdu. Bilet, który był przeznaczony dla niej jako najstarszej, trafił do rąk młodszej siostry Maszy. W Stanach Zjednoczonych mieszkało już ich przyrodnie rodzeństwo, dzieci ich matki Nechamy z pierwszego małżeństwa: Tsine (Tillie) Wyman, Rokhl (Rose) Wyman i Jacob Wyman. Masza wyjechała z Polski w połowie czerwca 1921 r. pociągiem w kierunku Antwerpii w Belgii, a następnie parowcem o nazwie Samland, skąd 2 lipca dotarła do Filadelfii. Osiadła przy swojej przyrodniej siostrze Tsine i jej mężu Chaimie (Hermanie) Letzner w Saint Louis.

.
Wołanie o pomoc


W listach do rodziny jakie Taube wysyłała, często przewijała się prośba o pomoc w wyjeździe z Polski, ale nigdy tej prośby nie udało się już spełnić. Fiaskiem zakończyły się starania  Hermana Letznera (podczas jego pobytu w Polsce w 1924 roku) o wyjazd Taube. A przyczyniła się do tego ustawa Kongresu Stanów Zjednoczonych z 1921 roku, ograniczająca w USA ilość imigrantów z danego kraju do 2% . Była to restrykcyjna ustawa, ograniczająca skutecznie imigrację do Stanów.


Losy wojenne


W Aleksandrowie Kujawskim rodzinę Lev zastała wojna. Po spaleniu synagogi i restrykcjach wobec Żydów, postanowili uciec w rodzinne strony, do wspomnianych wcześniej Łosic. Dołączyła do nich córka Sara, która wtedy mieszkała już samodzielnie w Toruniu. Pieszo dotarli do stacji kolejowej Głowno, niedaleko Łodzi. Był to dystans liczący 76 mil. Stamtąd pociągiem dojechali do Siedlec i potem znów siedemnaście mil przeszli pieszo aż do Łosic.        1 grudnia 1941 roku w Łosicach utworzone zostało getto, skąd większość Żydów została deportowana w sierpniu 1942 do Treblinki. Z wszystkich mieszkańców przeżyło zaledwie szesnastu. Chaim Lev i jego córka Sara zginęli w obozie. Nieznane są natomiast losy jego żony Taube i pozostałej trójki dzieci. Rodzina przypuszcza, że nie przeżyły zimowej ucieczki do Łosic.


Skryte tajemnice


Dopiero kilkadziesiąt lat po wojnie rodzina z USA rozpoczęła poszukiwania informacji o pozostałych w Polsce krewnych. Żyli dotąd w niewiedzy, a przyzwyczajonym do amerykańskich standardów wolności i prawa, nie przychodziło do głowy, jak tragiczne mogły być losy ich krewnych na Wschodzie. Masza nigdy nie mówiła o swojej siostrze, ani o matce. Wspomnienie pozostawionej na pewną śmierć rodziny, było zbyt trudne moralnie, aby się z tym zmierzyć, dlatego Masza trzymała ten fakt w tajemnicy. Informacje, które zdołali zebrać były szokiem, zwłaszcza dla najstarszego jej syna Merilla Gruenberga-Bonara, który osobiście zajmował się poszukiwaniami.


Strażnicy wspomnień


Drugim z synów Maszy jest Donald Bonar. Merill ma trójkę dzieci: Jeffreya, Janisa i Nancy. Ta ostania jest żoną Charlesa Lehrera emerytowanego nauczyciela muzyki; żyją w Thousand Oaks w Kaliforni. Jeffrey Bonar ma dwoje dzieci: Aliyę i Sama. Janis Bonar jest żoną Stevena Friedmana prawnika z Beverly Hills i jednocześnie członka chasydzkiego ruchu Chabad Lubawicz. Doczekali się trzech synów: Michaela, Dawida i Daniela, którzy na stałe włączyli do swoich wspomnień: Chaima Leva, jego żonę Taubę oraz czwórkę ich dzieci, ofiary hitlerowskich zbrodni w Polsce.

 

Skip to content