Zgodnie z zapowiedzią zamieszczoną w pierwszym numerze Ypsilona, z wielką radością chcemy – na miarę naszych skromnych możliwości- promować kulturę afrykańską. Wraz z naszym partnerem djolo.net, z którego twórcą Aodrenem Pecnardem mieliśmy okazję podyskutować w pierwszym numerze, przygotowaliśmy ofertę muzyczną. Są to cztery projekty, zakorzenione w Afryce, ale czerpiące swoje inspiracje z całego świata. Projekty te, mamy nadzieję, pozwolą czytelnikowi na przyjemną podróż po Afryce.
The Cavemen powracają do źródeł z płytą… Roots
Płyta Roots prezentuje się z postarzałą estetyką, serią czarno białych fotografii, brzmiącą nonszalancko gitarą a jednak dopiero co wyszła ! Roots to nie reedycja a nowe dzieło nigeryjskiej grupy The Cavemen. Zanurza nas w głębokie wody highlife-u. Jest subtelna i rasowa, momentami jazzowa, z nutami soul i afrobeat-u no i oczywiście przesiąknięta przeszłością. Mimo czarno białej estetyki, płyta jest pełna kolorów, ciepła. Kolejne utwory są okazją do wsłuchania się w falujące gitary i perkusje, po których delikatnie oscylują głosy wokalistów. Idąc śladami wielkich nazwisk Highlife-u, grupa The Cavemen prezentuje nam płytę – jak wskazuje jej nazwa – Roots. Płytę, która potrafi połączyć delikatność i urok highlife’u z wielkiej epoki z jakością produkcji i wizją, jakie dają nam nasze czasy.
/// – Trzy ukośniki, trzydzieści kawałków, jeden album i mroczne emocje Slikbacka.
Rok po wydaniu swojego EP Soda Plains, kenijski producent Slikback powraca z nowym albumem pod nazwą ///. Za trzema tajemniczymi ukośnikami kryje się ciemna rzeka szarpnięć elektronicznych i mrocznych atmosfer, która spływa przez 30 tytułów.
Do naszych uszu dobiegają: pędzące, przewracające się, wibrujące basy, przerażające syntezatory. Wokale są samplowane i loopowane aż do zawrotu głowy, a dyszący beat przebija się przez całe dzieło swoją ciemnością, raz frenetycznym drżeniem, raz tempem ciężkiej machiny nie do zatrzymania…
Slikback pokazuje nam poprzez swoje ///, że jest producentem, który wyprzedza swój czas i, co za tym idzie, wystawia się na bardzo zróżnicowane opinie i komentarze. Jedni nie zniosą dłużej niż kilka minut, jak nie kilka sekund, tych przeraźliwych fal, rzucą płytą i wrócą się schronić w takich pewniakach jak Love is Gone, czy jeszcze Wake Me Up. Drudzy z kolei nie będą chcieli się wybudzić, będą starali się wchodzić coraz głębiej w koszmary, mroczne emocje, które im oferuje Slikback w ///.
Warto podkreślić, że na płycie znajdzie się kilka kolaboracji z Ugandyjskim MC Swordman Kitala, raperem i producentem z Niemiec STSK, czy też z polską artystką Morgianą Hz.
Ze swoich Wahala, nigeryjsko – brytyjski raper BREIS wschodzi i błyszczy
Tamiza jest wzburzona, a jej wir płynie z Londynu do Lagos! Nigeryjsko – brytyjski raper BREIS doskonale surfuje po tej międzykontynentalnej fali. Jak wskazuje nazwa jego nowego EP, Arise & Shine, unosi się i błyszczy na niebie rapowej sceny, tutejszej i tamtejszej.
Trzeba powiedzieć, że ze swoim głębokim głosem i mocnym strumieniem dźwięku, potrafi rozwiązywać i plątać sylaby i słowa w dobrym, boom-bapowym, hip-hopowym stylu. Tym, który potrafi przeciągać swoje leniwe beaty w stronę jazzu, nie pomijając lekkich nut zapożyczonych z soulu, które czasem flirtują z ,,r”, ,,n”, ,,b” i to wszystko otoczone delikatnym sznytem afro. BREIS ma, co trzeba, żeby nas przekonać.
Poza tą utalentowaną otoczką, cocktailem doskonale: opanowanych, schodzonych i wymieszanych dźwięków, BREISowi udało się wciągnąć w swoją orbitę kilka perełek, jak np. Nnekę, niemiecko -nigeryjską piosenkarkę, którą zapisuje się na płycie swoim magicznym głosem, w kawałku Wahala. Każdy miłośnik starego, dobrego hip-hopu powinien znaleźć coś dla Siebie na płycie Arise & Shine!
Play At Night, przedziwny oniryczny świat Masma Dream World.
Play At Night to pierwszy album tej szokującej artystki o korzeniach gabońskich i singapurskich. Masma Dream World… pierwszy pod tą nazwą. Jeżeli się przyjrzymy bliżej, to zobaczymy, że za projektem albumu kryje się dobrze znana piosenkarka. Kobieta nocy, rozpoznawalna od Brooklynu do Librevillu, poprzez Singapur, Devi Mambouka !
Ale dosyć o Devi, porozmawiajmy o Masma… Play at Night jest jak okładka płyty… zamazany, nieuchwytny i oniryczny! Masma gra z kodami muzyki eksperymentalnej i tworzy świat, do którego wkradają się elementy japońskiego butoh, tego przedziwnego, mrocznego, wręcz koszmarnego tańca. Można też na płycie odnaleźć grę z falami, szczególnie falami theta, które odpowiadają falom, który nasz mózg odbiera, kiedy wchodzi w tryb odpoczynku lub hipnozy… bo muszę nadmienić, że Masma, czyli Devi Mambouka, jest również terapeutką muzyczną.
Album Play At Night jest więc albumem, który trzeba traktować bardziej jako eksperyment, niż jako „tradycyjną” płytę muzyczną. Eksperyment do przeżycia chociaż raz (najlepiej, kiedy zapada noc, w ciemności). Płyta jest już dostępna od 25 września na platformach streamingowych i w sklepach online.