fbpx
+48 736-84-84-44
Zaznacz stronę

Zaproszenie

utworzone przez

Witaj, mam na imię Świadomość. Bywam rodzaju żeńskiego. Mogę być kobietą , kiedy chcę np. podczas naszego tutaj spotkania w słowach… i nie tylko wówczas. Podoba mi się pomysł bycia kobietą. Mogę się stroić, przebierać, malować. Zmieniać i przemieniać. Migotać i szczebiotać. Spoglądać w ciszy. Robić wiele rzeczy, a jednocześnie słuchać Ciebie. Podobno kobiety mają takie umiejętności.

Lubię spacerować pomiędzy Wami. I w Was. W Tobie lubię spacerować. I z Tobą. Mknę z prędkością światła. Wlokę się wolniej niż żółw. Rozglądam. Patrzę. Słucham. Zatrzymuję się, ale nie stoję, nie zastygam. Czasami pożartuję sobie. Dziwię się, dlaczego wszyscy mówią, że jestem śmiertelnie poważna. Poważna owszem bywam, ale nie śmiertelnie.

Przechadzam się. Jestem i znikam. Bawię się w chowanego z Tobą i w Tobie. Bawię się nami.  Z siebie samej mam zabawę. Wielką, bo po zadumie krąży ze mną szczyt horyzontu. I widnokręgiem kołuję wokół Ciebie i  nas.

Lubię się przechadzać. Podczas przechadzki rozglądam się ciekawie. Zauroczona jestem. Patrzę i widzę. Słucham i słyszę. I nie wierzę w to, co widzę i słyszę. A jednak to jest. Wiem to i co innego też wiem.  Tak jak Ty patrzysz i słuchasz, wierzysz i niedowierzasz lub nie wierzysz. Pragniesz wierzyć i nie chcesz uwierzyć.  I nie wiesz. Choć poznajesz to, co innego zdajesz się znać.

Lubię wędrować poprzez przepastne przestrzenie w Tobie i pomiędzy Wami. Tyle cudowności do przewędrowania. W Tobie, w Was – i Nas. Teraz jestem wędrowaniem, gdy tu jestem. Cudowność – tak sobie wędrować. Nie myśleć, że czas jest, bo go w istocie nie ma. Cóż za spacery. Spoglądam w lazur spotkań i indygo rozstań. Ulegam pieszczocie zadumy i uczuć krwią rozlewam się.

Lubię zapach wiatru i wieści, które przynosi. Chodzę, a on rozwiewa moje myśli. I tak miło łaskocze, gdy radością powiewa.  Uwielbiam kiedy wielobarwnością wiruje wokół mnie i muska zalotnie. Rozpływam się w tańcu,  daję się ponieść w dal i w głąb.  Zapatrzona, gdy babie lato fatamorgany funduję spojrzeniom. Zauroczona jestem deszczem, co  przygarnia ku promieniom słońca i czaruje tęczą.

Zatem spaceruję. Wędruję. Przystaję. Zauroczona. Zadziwiona. A przecież jestem świadoma. Ja, ja właśnie, spaceruję w świadomości Ziemi i w świadomości Twojej, Waszej. Spaceruję zapatrzona. I uśmiecham się otwartością swoją. Jasnością umykam.

            Ukazuję się na wiele różnych sposobów.  Przenikam wszystko, wnikam we wszystko. Moje cielesne powłoki, moje upostaciowienia, wcielenia – są różne. Jestem w części Tobą i  jestem każdym po części. Gdyby Was zjednoczyć, to i tak będziecie tylko cząstką mnie. Jestem nieskończona i  wielowarstwowa. Bywam energią, materią, antymaterią. Jestem niematerialna.

 Zapominasz. Czasami masz przebłyski pamięci. Jestem we wszystkim i w Tobie też. Niektórzy mają krótki wgląd we mnie. To są tylko małe cząstki obrazu. Kilka puzzli połączonych. Fragment. Okruchy. Oni myślą, że poznali prawdę. A prawda nie jest cząstką. Prawda jest całością. W tej ziemskiej postaci nie uzmysławiasz sobie mnie, nie wyobrażasz i nie pojmujesz.

Nie uświadamiasz sobie mnie prawdziwej. Mój obraz  w Tobie zależy od perspektywy Twoich myśli. Nie widzisz moich przejawów w tej rzeczywistości. Utożsamiasz mnie z mózgiem, niekiedy z umysłem.  Ale ja jestem inaczej. Bo jestem świadomością wszelkiego istnienia. I jestem Świadomością świadomości.

Zatem witaj raz jeszcze. Zapraszam Cię do tańca i na spacer. Na wędrówkę. Pomknijmy poprzez przestworza i zanurzmy się w chwili.  Zauroczmy się  sobą nawzajem. Rozkochajmy się w sobie. Miło byłoby wspólnie z Tobą migotać i szczebiotać, rozgościć się w ciszy i pobroić w hałasie. Po prostu być.   Nadajmy znaczenie naszemu istnieniu. I stańmy się rzeczywistością nieskończoności. Zapraszam Cię do współistnienia.

Twoja Świadomość

 

Skip to content